STRONA GŁÓWNA / ŚWIADECTWA

Świadectwo

Moja krzywda zaczęła się, gdy miałam kilkanaście lat. Teraz mam 50. Przez te wszystkie lata szukałam pomocy. Kilku spowiedników na przestrzeni lat odradzało mi informowanie obecnego biskupa, nakazywało przebaczenie i pozostawienie tematu. Kiedy zdecydowałam się dokonać zgłoszenia, księża, których znałam (również mój długoletni spowiednik) zostawili mnie samą. Bez wsparcia. Bez możliwości rozmowy.

W mojej parafii nigdy nie usłyszałam o możliwości zgłoszenia krzywdy, o instytucjach, osobach, do których można ją zgłosić, o modlitwie w intencji skrzywdzonych w Kościele. Dla mnie byłoby ważne, żeby usłyszeć w parafii takie informacje.

Informację o modlitwie i pokucie w pierwszy piątek Wielkiego Postu usłyszałabym w ten sposób: Nie ty jesteś winna temu, co cię spotkało. Kościół jest przy Tobie. Duchowni i świeccy są przy Tobie. Otaczają modlitwą ciebie i sprawcę twojej krzywdy. W myśl przesłania papieża Franciszka: prosimy o współczucie dla siebie i całego Kościoła. Usłyszałabym: przepraszamy za to, że to się wydarzyło, że cię nie ochroniliśmy, że zlekceważyliśmy twoje cierpienie, że nie umiemy rozmawiać. Bardzo chciałabym usłyszeć w swojej parafii: w najbliższy piątek modlimy się oraz podejmujemy post w intencji osób skrzywdzonych w Kościele oraz sprawców ich krzywd. Nie usłyszałam.

Zobacz także